Jak działa?
Intensywnie odżywcza formuła kremu została oparta na DNA alg morskich, unikalny składnik o niezwykłych właściwościach silnego wiązania wody w głębokich warstwach skóry i zapobiegania jej ubytkowi z naskórka. Przywraca skórze sprawność przebiegu procesów metabolicznych, symulując skórę do odbudowy. Wyciąg z żeń-szenia działa łagodząco na delikatny naskórek okolic oczu, przynosząc natychmiastowe i długotrwałe uczucie ukojenia, minimalizując objawy widocznego podrażnienia skóry. Dzięki zawartości wyciągu ze skrzypu, krem dogłębnie odżywia i silnie ujędrnia naskórek oraz zwiększa jego odporność na negatywne działanie środowiska zewnętrznego. Brak kompozycji zapachowej zmniejsza ryzyko wystąpienia podrażnień.
Krem pozostawia skórę okolic oczu idealnie gładką, miękką i ukojoną.
Dla jakiego wieku?
Zalecane dla: 20 25 30 35 40 45 50 55 60 65
Czy krem jest odpowiedni dla mnie?
To właściwy kosmetyk dla Ciebie, jeśli Twoja skóra w okolicach oczu jest wrażliwa, skłonna do alergii, często bywa sucha i podrażniona niekorzystnym działaniem czynników zewnętrznych takich jak ostre słońce, wiatr, mróz czy suche powietrze. Krem intensywnie odżywia i głęboko nawilża delikatną skórę wokół oczu, zapewniając uczucie aksamitnej gładkości. Łagodząc objawy widocznego podrażnienia skóry, zmniejsza zaczerwienienia i przynosi długotrwałe ukojenie. Krem przywraca skórze okolic oczu zdrowy i promienny wygląd.
Jak stosować?
Krem stosuj codziennie rano i wieczorem po wcześniejszym oczyszczeniu skóry wokół oczu i na powiekach. Nałóż krem na skórę i delikatnie wklep. Krem jest kosmetykiem specjalistycznym i stanowi skuteczny program pielęgnacyjny jednocześnie z kremem na dzień i na noc z serii Lirene Cera Wrażliwa i Alergiczna.
Cena: ok. 15-17 zł / 15 ml
Opakowanie: Miękka tubka zakończona wygodnym aplikatorem, która umożliwia nam precyzyjne dozowanie oraz wykorzystanie kosmetyku do samego końca. Krem możemy przechowywać w pozycji stojącej, ponieważ stabilnie stoi na zakrętce.
Zapach: Krem ma bardzo delikatny zapach, który po chwili się ulatnia. Po zastosowaniu na okolice oczu, zapach jest niewyczuwalny.
Konsystencja i aplikacja: Lekka formuła sprawia, że krem dobrze się wchłania. Po aplikacji nie podrażnia moich oczu, nie szczypie i nie powoduje łzawienia. Pamiętajmy o tym, aby podczas aplikacji kosmetyku pod oczy nie rozcierać go, a delikatnie wklepać! Podczas wcierania kremu lub żelu możemy naciągać skórę, co sprzyja tworzeniu się zmarszczek. Nie nakładajmy kosmetyków również zbyt blisko brzegów powiek, ponieważ nawet najlepszy krem pod oczy może je podrażnić.
Wydajność: Krem jest bardzo wydajny, mimo że jego gabaryty są niewielkie (15 ml). Nie musimy używać dużej ilości kosmetyku, wystarczy odrobina. Ja stosowałam krem od kwietnia, 2 razy dziennie, ale ze sporymi przerwami i sądzę, że pozostała ilość posłuży mi jeszcze na kilka aplikacji. Moim zdaniem, przy regularnym stosowaniu spokojnie wystarczy na 2-3 mięsiące, a może i dłużej.
Działanie: Myślę, że producent spełnił swoje obietnice. Krem dobrze nawilża i chroni delikatną skórę wokół oczu. Ja swoją tubkę przechowywałam w lodówce, co dodatkowo ukoiło zmęczone oczy. Kremu możemy używać pod makijaż i zabezpieczyć skórę pod oczami przed wysuszającym działaniem niektórych korektorów. Krem dobrze odżywia skórę wokół oczu i minimalnie rozjaśnia cienie pod oczami, ale taki efekt możemy uzyskać, tylko przy systematycznym stosowaniu. Krem nie spłyca drobnych zmarszczek wokół oczu, ale to nie jest jego zadaniem, więc nie można mu tego zażucić.
Dostępność: Ja swój krem dostałam od Basi, ale marka Lirene jest ogólnie dostępna, więc krem można łatwo zdobyć.
Podsumowanie: Muszę przyznać, że kiedyś krem pod oczy należał do grupy kosmetyków, które były dla mnie zbędne. Wiadomo, przyjdzie czas, kiedy sięgnę po krem pod oczy o właściwościach liftingujących. Mimo kilku drobnych zmarszczek postanowiłam jednak odłożyć tą decyzję w czasie i skupić się na odpowiednim odżywieniu delikatnej skóry wokół oczu, o którą (już to wiem ;)) trzeba odpowiednio dbać. Nawet jeśli wydaje nam się, że nasza skóra pod oczami nie potrzebuje specjalnej pielęgnacji, to po zastosowaniu odpowiedniego kosmetyku zauważymy różnice. Ciężko jest mi podsumować działanie kremu od Lirene, ponieważ nie mam dużego doświadczenia z tego typu kosmetykami. Pamiętam, że dawno temu miałam jakiś krem pod oczy (chyba z Ziaji), ale przypominałam sobie o jego istnieniu raz na jakiś czas, więc nie sposób ocenić jego działanie. Krem pod oczy od Lirene nie wyrządził mi krzywdy, dobrze nawilżył i odżywił skórę wokół oczu, więc jest kosmetykiem godnym wypróbowania. Gdyby nie to, że rynek kosmetyczny oferuje wiele specyfików pod oczy, to może dokupiłabym kolejne opakowanie kremu Lirene. Dziś wiem jedno, skóra wokół oczu jest bardzo ważna, a jeszcze ważniejsza jest jej pielęgnacja, dlatego postanowiłam odpowiednio o nią dbać, a Was zachęcam do tego samego :)
A Wy, jak dbacie o delikatną skórę wokół oczu? Może miałyście do czynienia z kremem pod oczy od Lirene? A może polecacie jakiś inny preparat?
Pozdrawiam
Ja stoję przy floslekach i jak na razie mi pomagają. Mam dopiero 21 lat więc wydaje mi się,że to wystarcza. Jak będę miała 30 to wtedy zaopatrzę się w jakieś lepsze, apteczne środki no i oczywiście z odpowiednimi składnikami aktywnymi. Teraz wydaje mi się, że po prstu nie możemy zapominać o tej okolicy na twarzy, jeśli nie zapomnimy o codziennym jej pielęgnowaniu jakimkolwiek kremem pod oczy to ona odwdzięczy nam się w przyszłości. Ot moje zdanie ;)
OdpowiedzUsuńI to bardzo dobre zdanie :) Fajnie, że mimo młodego wieku pamiętasz o skórze wokół oczu-to ważne, bo może w przyszłości walka ze zmarszczkami nie będzie tak uciążliwa ;) Skóra wokół oczu jest bardzo delikatna i podatna na podrażnienia, dlatego jeśli o nią zadbamy, to nie przysporzy nam tylu problemów :)
UsuńMam zamiar zaopatrzyć się w kosmetyki do pielęgnacji oczu z Flosleku, bo wiele dobrego o nich czytałam :)
Hehe ;) to i ja wyprobuje moze ;)
OdpowiedzUsuńObecnie stosuję Alverde z jagodami goji, mam nadzieję że spiszę się tak samo dobrze jak Twój z Lirene. Jak nie, to będę wiedziała co kupić następnym razem ;)
OdpowiedzUsuńmiałam go; na mnie nie zrobił wrażenia...
OdpowiedzUsuńKiedyś go miałam, stosowałam i u mnie sprawdził się średnio.. tzn. poniżej oczekiwań
OdpowiedzUsuńDziewczyny, tak jak pisałam wyżej-nie miałam wcześniej dużej styczności z kremami pod oczy, więc sama nie wiedziałam czego się po nim spodziewać. Krem nie wyrządził mi krzywdy, dobrze się sprawował, ale być może na tle innych kosmetyków pod oczy mógłby wypaść blado-nie mnie to obecnie oceniać, jak przetestuję coś innego, to dam znać :)
OdpowiedzUsuńSłoneczko super recenzja:*Uwielbiam je czytać:*
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu :*
UsuńJa bardzo lubię krem z bławatkiem z zielonej serii AA Oceanic. Przy dłuższym stosowaniu rozjaśnia skórę wokół oczu:)
OdpowiedzUsuńGdzieś już chyba czytałam o tym kremie z AA... Muszę przy okazji zerknąć na niego w drogerii :)
Usuń