niedziela, 28 października 2012

TAG: Moje włosy w pigułce + zaproszenie na konkurs

Witam! Wczoraj spadł pierwszy śnieg, a mnie rozkłada pierwsze przeziębienie tego sezonu :( Nic mi się nie chce, więc dzisiaj luźniejsza notka, a mianowicie moja odpowiedź na tag:

Moje włosy w pigułce

Otagowała mnie Saga 
za co jej serdecznie dziękuję :*


 Zasady:
 1. Należy odpowiedzieć na pytania.
 2. Otagować 5 osób.
 3.  Podziękować osobie która nominuje.

1. Twój naturalny kolor to? 
Moim zdaniem średni brąz, ale słyszałam też opinie, że ciemny blond... Na zdjęciach czasami moje włosy wyglądają na rude, a w słońcu można zauważyć złote refleksy.

2. Twój obecny kolor włosów?
Naturalny :)

3. Aktualna długość włosów?
Dokładnej długości nie znam, ale włosy sięgają do ramion. 

4. Długość na jaką chciałabyś zapuścić włosy?
Sama nie wiem-włosy niech sobie rosną, a jak mi się znudzi, to znów obetnę je na tzw. boba.

5. Jak często podcinasz końcówki?
Nie podcinam końcówek regularnie, to zależy od ich kondycji. 

6. Twoje włosy są proste, kręcone czy falowane?
Proste, ale końcówki złośliwie wywijają się w różne strony.

7. Jaką porowatość mają Twoje włosy?
Szczerze mówiąc, to nie wiem. Może ktoś mi podpowie jak to sprawdzić ;)

8. Jakie są Twoje włosy - np: suche, przetłuszczające się?
Zdecydowanie za szybko się przetłuszczają, więc jestem skazana na codzienne  mycie.

9. Jak wygląda rytuał Twojej codziennej pielęgnacji?
Codziennie: szampon + odżywka (chyba że siedzę w domu i nie muszę myć włosów)
Dodatkowo 2-3 razy w tygodniu: jakaś maska lub olej, ale nie mam sztywnego grafiku dotyczącego pielęgnacji włosów, wszystko zależne jest od czasu i chęci ;)

10. Czego nie lubią Twoje Włosy-np.wiatru,silikonów,wszystko co przyjdzie do głowy?
Suszarki! Suszarka jest największym wrogiem moich włosów, jednak o tej porze roku coraz częściej muszę jej używać.

11. Co lubią Twoje włosy-np.olejowanie,spacery przy blasku księżyca?
Chyba najbardziej to, kiedy poświęcam im swój czas ;) 

12.  Jaka jest Twoja ulubiona fryzura?
Najczęściej noszę rozpuszczone włosy albo związane w kucyk, ale nie są to moje ulubione fryzury-niestety długość moich włosów jeszcze nie pozwala mi na zbyt wiele.

13. Gdyby Twoje włosy umiały mówić, co by powiedziały?
"I tak Cię nie lubimy" ;)

14. Od kiedy stosujesz świadomą pielęgnację?
Od kiedy założyłam bloga, bo od tego czasu bardziej zainteresowałam się pielęgnacją włosów.

Tag już pojawił się na blogach, a ja nie mam sił na sprawdzanie do kogo trafił, więc taguję wszystkich, którzy mają ochotę odpowiedzieć na te kilka pytań :)

Zapraszam Was również na konkurs, który organizowany jest na blogu 



 
Pozdrawiam

poniedziałek, 22 października 2012

Słodkości... So Sweet Blog Award

Witam! Pomimo mojej nieobecności na blogu, do mnie również dotarło słodkie wyróżnienie w postaci uroczej babeczki :)

Basiu DZIĘKUJĘ za ten miły gest, ciepłe słowa i tym samym mobilizację do powrotu :*


Wybór był bardzo ciężki... Chętnie dodałabym jeszcze kilka pozycji do mojej listy, ale postanowiłam ograniczyć się do 10 blogów.
Na mojej liście znajdziecie blogi, które najbardziej cenię i obserwuję od dłuższego czasu, są to miejsca gdzie najczęściej zaglądam, są dla mnie inspiracją i kopalnią wiedzy, a ich właścicielki podziwiam za wspaniały styl, umiejętności i wiedzę jaką posiadają.

Kolejność alfabetyczna:

Anwen   

Basia8212  
  
Hexx ana 

Idalia 

Iwetto  

Kleopatre 

Maus  

Shinodka  

Simply_a_woman  

Zoila 

Jeśli jeszcze jakimś cudem nie znacie tych blogów, to gorąco polecam :)

Dzisiejszy dzień w znacznej mierze upłynął mi pod znakiem 
"sesji zdjęciowej"...

 ...jutro powtórka z rozrywki, bo dzisiaj nie wszystkie kosmetyki chciały pozować do zdjęć ;)

Wy też robicie zdjęcia hurtowo?
Pozdrawiam

sobota, 20 października 2012

Żeby wygrać trzeba grać :D

Witam! 
Dawno nie brałam udziału w żadnych rozdaniach, więc postanowiłam spróbować szczęścia-obok takich nagród nie można przejść obojętnie ;)

Pierwsze rozdanie u Marti

  • Lancome Galateis Douceur 125 ml
  • Lancome Hypnose Doll Eyes
  • Bobbi Brown Long-Wear Gel Eyeliner 'Denim Ink'
  • Illamasqua lakier do paznokci 'Velocity'
  • Illamasqua błyszczyk 'Succubus'
  • MAC Pro Longwear Eye Shadow 'Hot Paprika'
  • Benefit BeneTint 4 ml (raz zeswatchowany)
  • Benefit The Porefessional
  • coś z LUSHa.. 
 Drugie rozdanie u Basi



Gorąco zapraszam Was do zabawy i życzę sobie
 (no dobra... Wam też ;)) wygranej :)

Pozdrawiam 

czwartek, 18 października 2012

LIRENE: krem odżywczo-łagodzący pod oczy i na powieki


Jak działa?
Intensywnie odżywcza formuła kremu została oparta na DNA alg morskich, unikalny składnik o niezwykłych właściwościach silnego wiązania wody w głębokich warstwach skóry i zapobiegania jej ubytkowi z naskórka. Przywraca skórze sprawność przebiegu procesów metabolicznych, symulując skórę do odbudowy. Wyciąg z żeń-szenia działa łagodząco na delikatny naskórek okolic oczu, przynosząc natychmiastowe i długotrwałe uczucie ukojenia, minimalizując objawy widocznego podrażnienia skóry. Dzięki zawartości wyciągu ze skrzypu, krem dogłębnie odżywia i silnie ujędrnia naskórek oraz zwiększa jego odporność na negatywne działanie środowiska zewnętrznego. Brak kompozycji zapachowej zmniejsza ryzyko wystąpienia podrażnień.
Krem pozostawia skórę okolic oczu idealnie gładką, miękką i ukojoną.

Dla jakiego wieku?
Zalecane dla: 20  25  30  35  40  45  50  55  60  65

Czy krem jest odpowiedni dla mnie?
To właściwy kosmetyk dla Ciebie, jeśli Twoja skóra w okolicach oczu jest wrażliwa, skłonna do alergii, często bywa sucha i podrażniona niekorzystnym działaniem czynników zewnętrznych takich jak ostre słońce, wiatr, mróz czy suche powietrze. Krem intensywnie odżywia i głęboko nawilża delikatną skórę wokół oczu, zapewniając uczucie aksamitnej gładkości. Łagodząc objawy widocznego podrażnienia skóry, zmniejsza zaczerwienienia i przynosi długotrwałe ukojenie. Krem przywraca skórze okolic oczu zdrowy i promienny wygląd.

Jak stosować?
Krem stosuj codziennie rano i wieczorem po wcześniejszym oczyszczeniu skóry wokół oczu i na powiekach. Nałóż krem na skórę i delikatnie wklep. Krem jest kosmetykiem specjalistycznym i stanowi  skuteczny program pielęgnacyjny jednocześnie z kremem na dzień i na noc z serii Lirene Cera Wrażliwa i Alergiczna.

 Cena: ok. 15-17 zł / 15 ml

    

Opakowanie: Miękka tubka zakończona wygodnym aplikatorem, która umożliwia nam precyzyjne dozowanie oraz wykorzystanie kosmetyku do samego końca. Krem możemy przechowywać w pozycji stojącej, ponieważ stabilnie stoi na zakrętce.


Zapach: Krem ma bardzo delikatny zapach, który po chwili się ulatnia. Po zastosowaniu na okolice oczu, zapach jest niewyczuwalny. 

Konsystencja i aplikacja: Lekka formuła sprawia, że krem dobrze się wchłania. Po aplikacji nie podrażnia moich oczu, nie szczypie i nie powoduje łzawienia. Pamiętajmy o tym, aby podczas aplikacji kosmetyku pod oczy nie rozcierać go, a delikatnie wklepać! Podczas wcierania kremu lub żelu możemy naciągać skórę, co sprzyja tworzeniu się zmarszczek. Nie nakładajmy kosmetyków również zbyt blisko brzegów powiek, ponieważ nawet najlepszy krem pod oczy może je podrażnić.


Wydajność: Krem jest bardzo wydajny, mimo że jego gabaryty są niewielkie (15 ml). Nie musimy używać dużej ilości kosmetyku, wystarczy odrobina. Ja stosowałam krem od kwietnia, 2 razy dziennie, ale ze sporymi przerwami i sądzę, że pozostała ilość posłuży mi jeszcze na kilka aplikacji. Moim zdaniem, przy regularnym stosowaniu spokojnie wystarczy na 2-3 mięsiące, a może i dłużej.

Działanie: Myślę, że producent spełnił swoje obietnice. Krem dobrze nawilża i chroni delikatną skórę wokół oczu. Ja swoją tubkę przechowywałam w lodówce, co dodatkowo ukoiło zmęczone oczy. Kremu możemy używać pod makijaż i zabezpieczyć skórę pod oczami przed wysuszającym działaniem niektórych korektorów. Krem dobrze odżywia skórę wokół oczu i minimalnie rozjaśnia cienie pod oczami, ale taki efekt możemy uzyskać, tylko przy systematycznym stosowaniu. Krem nie spłyca drobnych zmarszczek wokół oczu, ale to nie jest jego zadaniem, więc nie można mu tego zażucić.

Dostępność: Ja swój krem dostałam od Basi, ale marka Lirene jest ogólnie dostępna, więc krem można łatwo zdobyć.

Podsumowanie: Muszę przyznać, że kiedyś krem pod oczy należał do grupy kosmetyków, które były dla mnie zbędne. Wiadomo, przyjdzie czas, kiedy sięgnę po krem pod oczy o właściwościach liftingujących. Mimo kilku drobnych zmarszczek postanowiłam jednak odłożyć tą decyzję w czasie i skupić się na odpowiednim odżywieniu delikatnej skóry wokół oczu, o którą (już to wiem ;)) trzeba odpowiednio dbać. Nawet jeśli wydaje nam się, że nasza skóra pod oczami nie potrzebuje specjalnej pielęgnacji, to po zastosowaniu odpowiedniego kosmetyku zauważymy różnice. Ciężko jest mi podsumować działanie kremu od Lirene, ponieważ nie mam dużego doświadczenia z tego typu kosmetykami. Pamiętam, że dawno temu miałam jakiś krem pod oczy (chyba z Ziaji), ale przypominałam sobie o jego istnieniu raz na jakiś czas, więc nie sposób ocenić jego działanie. Krem pod oczy od Lirene nie wyrządził mi krzywdy, dobrze nawilżył i odżywił skórę wokół oczu, więc jest kosmetykiem godnym wypróbowania. Gdyby nie to, że rynek kosmetyczny oferuje wiele specyfików pod oczy, to może dokupiłabym kolejne opakowanie kremu Lirene. Dziś wiem jedno, skóra wokół oczu jest bardzo ważna, a jeszcze ważniejsza jest jej pielęgnacja, dlatego postanowiłam odpowiednio o nią dbać, a Was zachęcam do tego samego :)


A Wy, jak dbacie o delikatną skórę wokół oczu? Może miałyście do czynienia z kremem pod oczy od Lirene? A może polecacie jakiś inny preparat? 

Pozdrawiam

wtorek, 16 października 2012

Prywatnie...

Witam serdecznie! 

   Jak w poprzednim poście obiecałam, dzisiaj będzie trochę o tym, dlaczego dawno mnie tutaj nie było. Muszę przyznać, że ostatnio trochę się rozleniwiłam, ale nie tylko to było powodem mojej nieobecności na blogu. Czasami ciężko jest mi pogodzić życie codzienne z blogowaniem, jednak z drugiej strony jest mi żal zrezygnować z tego mojego "kawałka podłogi" w wirtualnym świecie. Mniejsze lub większe problemy dnia codziennego czasami przytłaczają i wtedy musimy na chwilę się zatrzymać, przewartościować wszystko i od nowa sobie poukładać...

   Od jakiegoś czasu wiele problemów przysparzają mi moje oczy. Wirusowe zapalenie spojówek i rogówki, jęczmień, gradówka i przekrwione oczy, to ostatnio u mnie codzienność-jedno się kończy, a drugie zaczyna. Zero makijażu... ciągle tylko maści i krople. Jeśli nic się nie zmieni do grudnia, to czeka mnie wycinanie gradówki. Musiałam odstawić moje ukochane soczewki i przerzucić się na okulary. 



   Czasami brakuje mi soczewek, ale polubiłam swoje nowe okulary. Podobno mają być lekiem na całe zło, bo okazało się, że mam astygmatyzm i bez odpowiednich szkieł korekcyjnych moje problemy z oczami nie znikną.Obecnie nie widzę żadnej różnicy, problemy jak były tak są nadal, ale może potrzebuję więcej czasu... Walka trwa, a ja tak łatwo się nie poddam. Tylko tęsknię za makijażem...

   Podczas nieobecności na blogu, miałam okazję spotkać się w realnym świecie z moją przyjaciółką, którą pewnie dobrze znacie z bloga Kosmetologia i wizaż-moje życiowe pasje. Basia stała się ważną osobą w moim życiu, a niepozorna znajomość przerodziła się w cudowną przyjaźń, o której możecie poczytać na jej blogu > klik <.

   Spotkanie przebiegło we wspaniałej atmosferze... był czas na babskie pogaduchy, przepyszne jedzonko, dobre winko, a historia o odgryzanych pomadkach rozbawiła do łez nawet mojego narzeczonego :D Miałam okazję poznać cudowną rodzinę Basi, którą z tego miejsca cieplutko pozdrawiam :) A Tobie Basiu, jeszcze raz chciałabym podziękować za gościnę, to był wyjątkowy dzień, który bardzo miło z Przemkiem wspominamy :*  Zdradzę Wam, że Basia jest czarodziejką... wyczarowała cudowny klimat, jej dom przepełniony jest ciepłem i życzliwością, żal było się rozstać...


 ... a na koniec piosenka.


I życzę Wam pogody ducha w ten pochmurny dzień.
Wypatrujcie kolejnych recenzji.

Pozdrawiam

poniedziałek, 15 października 2012

LIRENE: GŁĘBOKIE NAWILŻANIE balsam skóra sucha i normalna


OD PRODUCENTA

BALSAM do ciała do skóry suchej i normalnej
Nawilża i pielęgnuje skórę, dzięki specjalistycznej formule biodermalnej, która utrzymuje optymalną zawartość wody na wszystkich poziomach naskórka. Kremowa konsystencja balsamu zapewnia przyjemne rozprowadzenie produktu i jego szybkie wchłanianie.

Formuła biodermalna zapewnia głębokie nawilżenie utrzymujące się aż do 48h dzięki zawartości wyciągu z Imperata Cylindrica – składnika silnie nawilżającego skórę.

Mikrocząsteczki gliceryny posiadają doskonałe właściwości higroskopijne dzięki czemu skutecznie poprawiają elastyczność i miękkość naskórka.

Olej bawełniany tworzy na skórze film, ograniczając proces parowania wody oraz zabezpieczając przed niekorzystnym wpływem czynników zewnętrznych.

Balsam dzięki składnikom o właściwościach emoliencyjnych poprawia gładkość i miękkość skóry.

Stosowanie: delikatnie wmasować balsam w umytą i osuszoną skórę. Stosować 1-2 razy dziennie.
Cena: ok. 13 zł / 250 ml


MOJA OPINIA

Opakowanie: Moje serce podbiło wgłębienie pod wieczkiem, które zdecydowanie ułatwia otwieranie. Płaska i szeroka zakrętka umożliwia nam odwrotne postawienie balsamu, wobec tego możemy zużyć kosmetyk niemal do końca. Opakowanie jest poręczne i przypadło mi do gustu.


Zapach: Mam mieszane uczucia... Zapach ciężko mi jest określić, dla mnie balsam nie pachnie niczym konkretnym, ale jest delikatny i długo nie utrzymuje się na skórze, co dla niektórych pewnie  będzie plusem. Teoretycznie nie jest zły, ale czegoś mi w nim brakuje.
Konsystencja i aplikacja: Balsam jest bardzo lekki, aplikacja nie sprawia problemu, szybko się wchłania i nie pozostawia klejącej warstwy na skórze. 


Działanie: 48h nawilżenia? To możemy włożyć między bajki. Balsam dobrze nawilża, ale nie na tak długi czas. Produkt stosowałam raz dziennie, kiedy moja skóra była w całkiem niezłej kondycji i to w zupełności zaspokoiło moje potrzeby. Skóra po aplikacji jest ukojona i miękka w dotyku, a przy regularnym stosowaniu balsamu nie sprawia większych problemów. 


Podsumowanie: Balsam okazał się być przyzwoitym kosmetykiem. Jego działanie oceniam dobrze, jednak nie wiem, czy poradziłby sobie z bardzo suchą skórą. Z racji jego lekkiej konsystencji lepiej sprawdzi się w okresie letnim. Czy powrócę jeszcze do tego balsamu? Nie sądzę, ale tylko ze względu na jego neutralny zapach. Będę szukać kosmetyku o podobnym działaniu, ale zapachu który skradnie moje serce. 


Witam ciepło po dłuższej nieobecności :) Pewnie w najbliższym czasie pojawi się notka o tym, co ostatnio u mnie się dzieje,  a potem możecie liczyć na kilka zaległych recenzji :) 

Pozdrawiam
 

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
 
SheWoman Blog - Blogger Templates, Wordpress Templates Free - by Templates para novo blogger HD TV Watch Entourage Online. Featured on Local Business Singapore