Kilka dni temu do mojej kosmetyczki wprowadził się nowy lokator...
Do tej pory miałam złe doświadczenia z linerami. Najpierw w pędzelku... potem w pisaku... nie potrafiłam się jednak z nimi zaprzyjaźnić :( nadałam więc sobie tytuł "beztalencia kreskowego" i polubiłam kredki :) efekt niestety nigdy nie był taki o jakim marzyłam, ale skoro ma się dwie lewe ręce do linerów to co będę wybrzydzać ;) Kiedy coraz bardziej popularne stawały się linery w żelu, pomyślałam sobie, że to i tak się nie uda więc omijałam je szerokim łukiem... aż do momentu gdy firma Catrice wprowadziła je do swojej oferty, a na blogach pojawiały się pozytywne recenzje. No i tak podczas ostatniej wizyty w Naturze stwierdziłam, że nie będę tchórzem i spróbuję, a ponieważ nie umiałam się zdecydować, który kolor zabrać ze sobą do domu... wzięłam oba (swoją drogą może to i dobrze, że Catrice posiada w swojej ofercie tylko dwa kolory ;)) Zakupiłam sobie również pędzelek do eyelinera, ponieważ z powodu wcześniejszych doświadczeń nie posiadałam takiego w domu.
Liner ma miękką i kremową konsystencję dzięki czemu kreseczki wręcz same się malują. Aplikacja jest łatwa i przyjemna, należy tylko uważać aby nie nabrać go zbyt dużo na pędzelek.
Jeśli chodzi o trwałość to jestem mile zaskoczona :) Ze względu na moje tłuste powieki obawiałam się, że liner szybko zacznie spływać z moich oczu lub odbijać się na powiece, jednak nic takiego się nie dzieje przez długie godziny :)
Catrice oferuje nam żelowy liner w dwóch kolorach
010 Black Jack with Jack Black
intensywna i głęboka czerń
020 It`s Mambo Nr. 2
chłodny brąz z delikatnymi drobinkami
A tak linery prezentują się "na żywo"
Podsumowując jestem bardzo zadowolona :) Potrzebuję jeszcze trochę czasu aby dojść do wprawy w malowaniu kresek, ale już teraz wiem, że liner zostanie ze mną na dłużej :)
ZALETY:
* łatwa aplikacja
* trwałość
* kolor
* cena: 15,99 zł /4g
WADY:
dla mnie jak na razie nie ma
Pozdrawiam
Serdecznie zapraszam do wzięcia udziału w mojej loterii.
OdpowiedzUsuńDo wygrania atrakcyjne nagrody.
Oto ona :
http://akt-chorej-i-glodnej-wyobrazni.blogspot.com/2011/04/loteria-na-dobry-start.html
nie bron sie! KUPUJ! :D warto.
OdpowiedzUsuńja placze dniami i nocami ze u mnie w miescie nie ma Catrice, bo ten eyeliner zbiera cudowne recenzje... niedobrze
ja jakiś czas temu odkryłam sypki eyeliner i bardzo mi pasuje, bo efekt nie jest tak mocny jak w przypadku płynnego :)
OdpowiedzUsuńale ten żelowy też mnie ostatnio kusi, jak tylko gdzieś znajdę to chyba sobie sprawię :)
kiedyś coś o nim napiszę :)
OdpowiedzUsuńooo ;)
OdpowiedzUsuńzaciekawiłaś mnie tym ;)
Ja uwielbiam się malować eyelinerami, ale żelowych jeszcze nie testowałam ;)
Będzie trzeba spróbować ;)
+ zapraszam do mnie ;)
http://reedlipstick.blogspot.com/
mam ten brązowy liner, wciąż się z nim oswajam, ale denerwuje mnie to, że jest aż tak miękki
OdpowiedzUsuńMarze o takim.Póki co mam zwyklaka z pędzelkiem..
OdpowiedzUsuń